Happy Husky

Karolina Łojek

Czyli co i w jakich dawkach..

Justyna Wydra

Zacytuję dr. Billinghurst: "Dieta Twojego psa powinna się składać z 60- 80 % surowych kości z mięsem. Resztę powinny stanowić urozmaicone , dobrej jakości resztki jedzenia ludzkiego. Większość resztek powinna być surowa".

A teraz parę słów ode mnie.
Podstawą tej diety , jak wiadomo, są kości z mięsem. W Polsce nie ma pewnych rodzajów mięs, które chciałabym dodać do diety moich psów (np. ogon z nutrii - notabene w Polsce istniała jedna hodowla , bodajże w okolicach Szczecina, która teraz wysprzedaje wszystkie nutrie z powodu zmiany przepisów co do ich uboju). Polecam korpusy, skrzydełka, szyje drobiowe i indycze - są w nich kości, chrząstki, tłuszcz, mięso - dlatego też powinny stanowić podstawę w żywieniu psa, a szczególnie szczeniaka. Dieta dorosłego zwierzęcia powinna opierać się w min. 60% na kościach z mięsem. W diecie szczenięcia uważam za standardową ilość 80%.

Bardzo ważne są dodatki typu: ryby (np. sardynki), podroby (np. serca, móżdżki, wątroba), kefiry/jogurty naturalne/twarogi/jaja na twardo oraz warzywa i owoce (np. marchewka, burak, seler, pietruszka, pomidory, jabłka, gruszki, banany) - warto pamiętać, że najlepiej przyswajane owoce i warzywa są zmielone ([link widoczny dla zalogowanych]).

[link widoczny dla zalogowanych] jest kilka ciekawych informacji o żywieniu psa, warto poczytać.

Szczenięta już w wieku 2,5 - 3 tyg. mogą śmiało zacząć jeść stały pokarm. Ważne, aby był on rozdrobniony.
Dodam jeszcze, że trzeba bardzo pilnować, szczególnie młodych psów (!), podczas karmienia. Znam przypadek szczeniaka, który zmarł natychmiast po zadławieniu się suchą karmą.

Mam nadzieję, że trochę pomogłam

Justyna Wydra

[link widoczny dla zalogowanych] są zebrane informacje o różnych rodzajach mięsa

krzysiek · Gość

W trzecim tygodniu życia mam zacząć dokarmiać szczeniaki ale czym :
- grysikiem na mleku
- mielonym mięsem
- sucha karmą
Proszę o wskazówki

Justyna Wydra

Krzysiek, czym karmisz ich matkę? Musisz obserwować szczeniaki. Kiedy zaczną interesować się miską (najpewniej w wieku ok. 3 tygodni) możesz dać im trochę namoczonej suchej karmy lub gotowanego kurczaka z ryżem. Ważne, aby na początku ich jedzenie było miękkie i miało konsystencję ''papki''.

Piotr Kołodziejczak

Justyna a pamieasz nasza rozmowe o barfie ?
powiem w skrocie, tamego o ktorym rozmawialismy Buster serdecznie olal....za to zajebiscie wchodza mu surowe kosci wieprzowe z odrobina miesa na nich...

sprobuje jeszcze barfa tego z netu i zobaczymy....

Justyna Wydra

Tak, pamiętam

Ciekawe czy moim tamto mięso by posmakowało Wink

Piotr Kołodziejczak

jakbym mial jak wyslac mrozonk to bym normalnie poswiecil pare groszy i Ci kupil....ale niestety, nie mam pomyslu na transport mrozonego tyle km

Justyna Wydra

Kiedy zamawiałam mięso w sklepie As dowiózł mi je kurier

, ale off robimy

Lidia Andrzejczak

Zanim ktoś zacznie "barfować" szczeniaka, radzę się zastanowić (z tematu: Jaka karma?):

Zalety suchej karmy:
+ Codziennie dostarczasz psu wszystkie składniki pokarmowe, związki mineralne i witaminy niezbędne do jego prawidłowego rozwoju (brak obawy niedoboru lub nadmiaru składników),
+ Sucha karma odpowiada ustalonym empirycznie normom zapotrzebowania na energię, składniki pokarmowe, związki mineralne i witaminy. Ponadto komponenty pożywienia są dobierane odpowiednio do potrzeb wiekowych, stanu fizjologicznego czy rasy,
+ Zastosowanie w karmie dużego asortymentu świeżych i pełnowartościowych komponentów paszowych daje gwarancję dobrej wartości i jakości,
+ Posiada właściwości dietetyczne (regulujące konsystencję kału),
+ Posiada odpowiednią świeżość (czystość mikrobiologiczną),
+ Posiada wysoki stopień tolerancji przez organizm psa,
+ Można ją przygotować w prosty, szybki sposób,
+ Masz podany szczegółowy wykaz i bilans wszystkich składników pokarmowych, to ile niosą energii, białka, tłuszczu, jaka jest energia metaboliczna karmy.
+ Nadaje się do spożycia przez ludzi.

Wady suchej karmy:
- Cena

Zalety Barfa:
+ Tani
+ Psy chętnie go jedzą
+ Najbardziej podobny do diety wilków (przypominam jednak, że w drodze ewolucji psy, niegdyś bezwzględnie mięsożerne, stały się jak człowiek, wszystkożerne)

Wady Barfa:
- Pracochłonność,
- Pokrywasz u psa wszystkie niezbędne składniki pokarmowe średnio raz na TYDZIEŃ (zagrożenie: kamica nerkowa, zmiany skórne, mniejsze przyrosty, zaburzenia w płodności i w zachowaniu się zwierząt),
- Tak naprawdę nie wiesz ile dajesz i czego (drastyczne zachwianie proporcji energii pochodzącej z białka, tłuszczu i węglowodanów może doprowadzić do wystąpienia chorób metabolicznych (ketozy, aldozy i innych). Niedobór tłuszczu i białka zmniejsza tempo wzrostu szczeniąt oraz ogranicza prawidłowe funkcjonowanie organizmu, zwłaszcza suk szczennych i karmiących),
- Samo mięso nie jest zbilansowanym pokarmem (zawiera zbyt mało witamin i związków mineralnych. Żywienie psów dużą ilością mięsa bez jednoczesnego podawania odpowiedniej ilości wapnia może prowadzić do nadczynności przytarczyc, osłabionej mineralizacji szkieletu i zwiększonego ryzyka złamań kości),
- Mięso może być zakażone pasożytami, drobnoustrojami (zarazki takie jak Salmonella sp., Schigella sp., Escherichia coli, Campylobacter sp., Listeria monocytogenes, Clostridium perfingens, Mycobacterium bovis, Staphylococcus sp. i inne), pochodzić z partii zwierzęcia leczonego antybiotykami lub takiego, któremu wstrzyknięto hormony, DLATEGO NIE NADAJE SIĘ DO SPOŻYCIA PRZEZ LUDZI. Ponadto niesie ryzyko chorób, takich jak: ostre zapalenie naczyń, martwice skóry czy niewydolność nerek, która w przypadku zbyt późnego rozpoznania może skończyć się śmiercią,
- Niegotowane warzywa mają znikomą wartość odżywczą (surowa skrobia jest trawiona w niewielkim stopniu (ugotowaną organizm psa z łatwością trawi i przyswaja). Dwucukry, takie jak laktoza czy sacharoza, są dość trudno przyswajalne, a spożyte w dużych ilościach mogą powodować biegunkę. Laktoza jest tolerowana przez dorosłe psy tylko w ilości nie przekraczającej 4 g/100 g pokarmu, natomiast glukoza i sacharoza do 20 g/100 g pokarmu.

Justyna Wydra

Lidka, ten temat dotyczy karmienia szczeniąt BARFem, a nie różnic między dietami.

Lidia Andrzejczak

Chciałam tylko wykorzystać to, do czego doszłyśmy we wspólnej rozmowie i pokazać, że nie wydaje mi się ten sposób żywienia szczeniąt za odpowiedni. A już na pewno nie dla początkujących hodowców. Być może kogoś "nawrócę".

Możesz skasować powyższy post, jeśli rzeczywiście tak bardzo odbiega od tematu

Weronika Jurek

Norinko ja mam szczeniaka na barfie od 6 tygodnia życia, aktualnie ma 6 miesięcy. Kira jest większa i ma bardziej rozwinięta tkanke mięśniową ( co na oko widać) niż jej brat którego wychowuje mój znajomy na karmie, pomijam już fakt że sierść młodej jest ślniąca i o wiele przyjemniejsza w dotyku, do barfa dodaję witaminy w których w skład wchodzą wszelkie potrzebne dla jej organizmu witaminy, oprócz tego suka wcina różnego rodzaju produkty nabiałowe mam tu na myśli sery, jogurty, jajka itp no i oczywiście warzywa.
Moje starsze psy karmę wybrzydzały, u mnie 3 kilogramowy worek Acany mógł sobie stać miesiąc wolały nie jeść 3 dni niż ruszyć karmę.

Nie twierdze że karmy są złe, aczkolwiek w moim przypadku barf się sprawdza.

Lidia Andrzejczak

To świetnie. Bardzo się cieszę

Podoba mi się, jak ktoś pisze, że dodaje do mięsa minerały, witaminy, sery, jogurty, jajka, warzywa... Tak trzymać. Sama szczeniakom serwowałam jagnięcinę, jajka, twarożki, etc. Znam jednak zaskakująco wielu hodowców, którzy tego nie robią. Raz ze względów ekonomicznych, dwa - z powodu braku czasu... i skarmiają same mięso, od święta dorzucając do niego warzywa - mrożonki.

Z Barfem należy umieć sobie radzić. Tak jak Ty, Justyna. Inaczej zaczynasz szkodzić.

Weronika Jurek

no właśnie

, człowiek gdyby jadł samo mięso, a nie dostarczał do organizmu wszelkich innych potrzebnych witamin pewno zaczął by chorować, organizm by osłabł z braku witamin, ze zwierzęciem jest tak samo, dlatego do mięsa zawsze dodaje się wiatminy i inne produkty aby zwierze pozyskało z pożywienia wszelkie potrzebne mu do życia minerały.

Jednak martwi mnie fakt o którym wspomniałaś iż niektórzy hodowcy rzucają psom samo mięso, bo to świadczy jedynie o tym że na ZDROWIU ich "pociech" im nie zależy.