Forum Happy Husky Strona Główna Happy Husky
Przyjazne forum miłośników Siberian Husky.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co potrzeba na zawody.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Happy Husky Strona Główna -> Wyścigi psich zaprzęgów/Sled dog racing
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzanna Lesińska
Forumowicz



Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: toruń

PostWysłany: Śro 8:13, 22 Sie 2012    Temat postu: Co potrzeba na zawody.

Hej bardzo bym chciala wziac udzial w zawodach BJ ale nie wiem jakie wymagania musze spelnic.
Mam psa w typie husky mamy sledy i line z amortyzatorem firmy hifica zakonczona z obu stron karabinczykami,nie mam palaka przy kierownicy bo ta lina ma takie specjalne mocowanie rowerowe i nie opada na kolo tak bardzo.Tessi umie lewo,prawo i trzyma sie prawej strony a wyprzedza lewa,nie reaguje na inne psy i potrafimy przejechac dystans 20km bez przerwy a ogolnie najwiecej to 40 km zrobilysmy.moge miec tez drugiego psa na zawody i laczeniowki tylne i przednie tez sa zakonczone karabinczykami,drugi pies jest z rodowodem.Napiszcie mi jakie sa wymagania,do jakiej grupy musze sie zglosic itp.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zuzanna Lesińska dnia Śro 11:53, 22 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Korczyńska
Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 12:00, 22 Sie 2012    Temat postu:

Jesli chcesz jechać na zawody, to najpierw musisz wiedzieć gdzie.
Tu masz kalendarz zawodów: mushing.pl

Co potrzebujesz?
Jesli chodzi o start w BJ, to rower, kask, sledy, lina z amortyzatorem i pałąk. Jesli nie chcesz na razie wydawać kasy na profesjonalny pałąk starczy rurka PCV przymocowana do rogów roweru.

Jesli chodzi o ciebie to potrzebne jest zaświadczenie o możliwości uprawiania sportu zaprzęgowego- tzw. Książeczka zdrowia sportowca.

Jedziesz na zawody opłacasz start, pokazujesz książeczkę zdrowia psa, swoją książeczkę zdrowia sportowca i startujesz.

Na poczatku musisz zaliczyć trzy starty w LZ, i wyrobić licencję sportową aby móc startować w PP.

JEsli chodzi o starty na dwóch psach to tu już odpada rower. Musisz mieć sprzęt taki sam jak do BJ, tylko zamiast roweru hulajnogę, lub wózek.

Masz możliwość podpinania psów psów jednego z rodowodem drugiego bez. Klasa do której możesz się zgłosić to D0, psy bez rodowodu FCI- bo drugi pies rodowodu nie ma.

Możesz startować na początku bez Klubu, wtedy startujesz jako niezrzeszona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ola Sowińska
Forumowicz



Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Śro 13:50, 22 Sie 2012    Temat postu:

ej a jak właśnie wygąda ta kwestia z rowerem, gdzieś na stronie związku widziałam informację że można w D startować na rowerze ale ze zdjętym łańcuchem. nie wiem tylko kiedy to było publikowane bo przeczytałam to kątem oka. nadal to obowiązuje, bo wiem że praktykowane to już nie jest ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzanna Lesińska
Forumowicz



Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: toruń

PostWysłany: Śro 13:50, 22 Sie 2012    Temat postu:

Bardzo dziekuje za odpowiedz,gdzie ktos mi mowil ze lina z amortyzatorem nie moze konczyc sie karabinczykiem to mnie zastanawialo najbardziej.mysle zeby pojechac na te zawody w Minikowie.zobaczymy co z naszych planow wyjdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Śro 17:40, 22 Sie 2012    Temat postu:

Ola, ten zapis JUŻ nie dotyczy naszego regulaminu, ale jeżeli się nie mylę, można tak zrobić w ESDRze.

Zuzanna, lina NIE MOŻE mieć metalowego zakończenia od strony roweru. Może mieć tylko jeden karabinek - przypinany do szelek psa, z drugiej strony musi być "miękko" przymocowana do sprzętu. Żeby w razie jej pęknięcia, metalowa część nie strzeliła w psa.

Jeżeli chodzi o zawody LZ to wystarczy zaświadczenie od lekarza rodzinnego, że możesz brać udział w zawodach.

No i pies musi mieć aktualne szczepienia przeciwko wściekliźnie i innym chorobom (patrz na dół):

ALE te posty nie zwalniają z obowiązku przeczytania regulaminu. Jeżeli chcesz wziąć udział w zawodach - koniecznie go przeczytaj. Nie mówię tu o zakuwaniu zasad, tylko o chociażby jednokrotne zapoznanie się z treścią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Korczyńska
Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 12:32, 23 Sie 2012    Temat postu:

Wiola, kieryś na zawodach rozmwialam z sędzią o tym i pod warunkiem, że smycz przymocuje się za pomocą sznurka bądz czegoś do kierowniczy karabinek może być przy smyczy, tylko nie może być uzywany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ola Sowińska
Forumowicz



Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Czw 16:47, 23 Sie 2012    Temat postu:

hmm. przepisy przepisami a mnie jakoś trzy razy dopuścili do startu, a z oby stron były karabinki. nawet żadnej uwagi ani nic nie dostałam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 18:40, 23 Sie 2012    Temat postu:

Ale w bajku startowałaś? I na jakich zawodach? To jest przepis obowiązujący od dawna w ESDZrze a do nas go "wprowadzono" niedawno. Druga sprawa, że wiele przepisów jest tak kiepsko ujętych formalnie, że w zasadzie do niczego nie obligują. Ale akurat ten to jest wyraźny...

W canicrossie jest tak, że karabinek od strony biegacza MUSI być na stałe przymocowany do pasa, ale w żadnym razie do liny! O to się kłóciłam z sędziną wna ostatnich zawodach w Kędzierzynie - bo Niko startuje od 2 lat bodajże na linie zapętlonej a nie przypiętej i nigdy mu nikt nie zwrócił uwagi.

Także... to, że w regulaminie COŚ obowiązuje, to nie znaczy, że tego nieprzestrzeganie zostanie wyłapane na zawodach. Ale to z drugiej strony nie jest powód do nieprzestrzegania - ustalono jakieś zasady i nie przestrzeganie ich to po prostu olewanie siebie nawzajem. I po co to?

Ania, argumentacja sędziego, z którym rozmawiałaś jest po prostu śmieszna.

A poza tym Ola i Ania - od kiedy startujecie i ile zawodów zaliczyłyście? Jakiś normalnych, pomijając zabawę zlotową i "zawody" Cze-Ne-Ki?

Jak ktoś nowy pyta się o warunki do spełnienia, to nie mówi się, jak można to obejść, tylko co widnieje w regulaminie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ola Sowińska
Forumowicz



Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Czw 18:47, 23 Sie 2012    Temat postu:

Wiola nie w bike a w D0 i dokładnie na takiej lince [link widoczny dla zalogowanych]

Nie mówię że robiłam to aby unikar regulaminu czy że uważam że taki zapis jest niepotrzebny, a na początku z niewiedzy. Teraz zawiązuję tę samą linę tak aby było bezpiecznie i nie ma opcji żeby wystrzeliła. Po prostu mówię że nikt jeszcze nie zwrócił uwagi i czy to w Witowie czy w Lubieszowie, pomijając Warszawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 19:03, 23 Sie 2012    Temat postu:

Ale regulamin mówi o bike'u, scooterze 1 i pośrednio o canicrossie. Oczywiście ESDRA ma coś takiego, że w zaprzęgach (na pewno SC2 nie wiem jak w większych), a my nie. Zaraz sbie dokładnie poczytam tą kwestię, na pamięć tego nie znam.

Z niewiedzy... a co pisałam o regulaminach? Wink

Boże wszystkich ateistów, dlaczego nikt nie jest na tyle samodzielny, żeby przed pierwszym startem w jakichś zawodach SAMEMU wpaść na pomysł zapoznania się z nim?

Oczywiście, łatwiej się pytać na forum; kiedyś "starszyzna" ostro karciła i wyganiała do czytania (moim zdaniem dobrze), a teraz Ci wszystko wytłumaczą na tacy i potem jakiś nowi-najczęściej strasznie młodzi robią bigosu na zwykłej Lidze Zaprzęgowej (pamiętacie Mikołów i Kędzierzyn-Koźle w D0?).

Na forum można rozwiać wątpliwości, ale czytania nie zastąpi.

Co nie zmienia faktu, że czasem sędziowie pilnują tego, co im wygodnie. A czasem "przekrętów" dokonuje osób 10, a upomnienia dostają tylko 3... 8-) jakimś dziwnym trafem.

EDIT:

Pomyliłam się.
Lina zakończona pętlą + karabinek STALE przymocowany przy pasie - obowiązują w cani i w ski (o którym zapomniałam).
W biku nie obowiązuje... takie sobie chyba, że zawody należą do Pucharu ESDRy (co może być ciężkie do określenia przez debiutanta) to wtedy obowiązuje. Takie nasze głupkowate interferencyjne regulaminy...

Podsumowując:
Do startu w biku TRZEBA mieć: zaszczepionego, co najmniej 18-miesięcznego psa; kask na głowie; pałąk/kijek zabezpieczający linę przed wkręceniem się w koło (patenty Hifici tu nie przejdą - w ogóle ja bym się bała na sprzęcie z Hifici jeździć); pozwolenie od lekarza (może być rodzinnego). Rower musi mieć sprawne hamulce (co czasem jest sprawdane). Aha, a lina nie może przekraczać 3m (mierzone na rozciągniętej).

I teraz co NAJLEPIEJ mieć:
- rower "bezpieczny", bez koszyków, światełek, pierdółek, błotników metalowych... te to potrafią być nawet groźne! (wiem z autopsji)
- rękawiczki na rower (człowiek nie docenia tego, dopóki nie zacznie jeździć) - to jest koniecznie wg reg. ESDRy
- terenowe opony (myślę, że co najmniej 1,95)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wiola Imiołczyk dnia Czw 19:32, 23 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzanna Lesińska
Forumowicz



Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: toruń

PostWysłany: Pią 7:12, 24 Sie 2012    Temat postu:

Ja czytalam regulamin tylko na stronie jest kilka, np o palaku nie widzialam inf
Czyli musialabym to mocowanie rowerowe przerobic bo ja mam taki pasek z rzepami z metalowym kolkiem przymocowany pod kierownica i do tego kolka zapomoca karabinczyka przyczepia sie line z amortyzatowami.jezdze na niej od ponad roku nawet z trojka psow i nigdy sie nic nie odczepilo.My jestesmy bardzo zadowoleni bo mamy jednego tak silnego psa ze trzeba jak z trojka to na dwie liny jezdzic, bo jak jest sam przypiety na jednej to potrafi wszystkie trzy amory rozciagnac jak cos go zainteresuje, taka lina z manmat by nie przeszla w jego przypadku.nie wyobrazam sobie braku amora na jakiej kolwiek czesci liny bo przy jego dzikowaniu zawsze najmocniejszy amor przy samym rowerze go przyciagnie.Ale to nie miejsce na ten tamat.

Dziekuje za wszystkie wyczerpujace odpowiedzi,moze damy rade w pazdzierniku zaliczyc zawody :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zuzanna Lesińska dnia Pią 7:33, 24 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Pią 12:05, 24 Sie 2012    Temat postu:

Ten regulamin, który powinien interesować wszystkic startujących to Regulamin sportowych wyścigów psich zaprzęgów 16.09.2009r.

Cytuję:
"3.6.5. Rower musi być wyposażony w skutecznie działające hamulce, niezależne na każde koło, oraz pałąk lub wysięgnik zabezpieczający linę przed wkręceniem się w przednie koło."

Zatem pisze wyraźnie o pałąku Wink wysięgnik może też być własnej konstrukcji, jednak w przeważających przypadkach to (już) robiony na masową skalę tzw. "pedalski kijek", pochodzący z Francji. Swego czasu kosztował 150 zł ... :/

Teraz firma Rowerland wprowadziła swój "kijek", zmieniając parę szczegółów i za o wiele niższą cenę można kupić w Polsce:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy ja dobrze zrozumiałam? Twoja obecna lina jest w pełni zamortyzowana? Chyba faktycznie trzeba będzie rozpocząć nowy temat, bo ja z fizyki jestem mierna, ale parę innych znanych mi osób nie, a tłumaczono mi zawsze, że to bardziej szkodzi psu.

Amortyzator z ManMata przejdzie każdą próbę :) Skoro wytrzymuje "opór" ciągnięcia jednego czy dwóch ESD mogących się rozpędzić do 45km/h z rowerzystą (bez pedałowania), to czemu miałby nie wytrzymać jednego psa?

Ja bym ufała prędzej zaufanej marce i tej stosowanej przez większość na zawodach (nie tylko rekreacyjnych zawodników, ale i tych z najwyższej półki), niż wyrobom szytym w piwnicy u kogoś... kto bawi się w konstruktora nowych patentów, nie biorąc pod uwagę zdrowia psów.
Taki człowiek zarabia właśnie na nieobytych, początkujących, których kusi niższa cena. Niektórzy bardziej obyci próbowali "testować" tę firmę, ale zawsze kończyło się tak samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Korczyńska
Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 13:37, 24 Sie 2012    Temat postu:

Ja startowawałam ostatni raz w Zdunowicach, mój ojciec wtedy w BJ, ja w D1.

Mozna przepleść przez oczko smyczy koło karabińczyka ( tam, przy wszyciu karabinka zawsze jest troche miejsca) linkę i w ten sposób przymocować smycz do roweru.

A co do smyczy z amortyzatorem, to ja polecam albo Polarnych Przyjaciół, albo tak jak przedmówczyni ManMata. Mam linkę z amortyzatorem i z jednej i z drugiej firmy, są rewelacyjne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzanna Lesińska
Forumowicz



Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: toruń

PostWysłany: Pią 16:08, 24 Sie 2012    Temat postu:

Ta spelnia moje oczekiwania,Tessi z Suzi rozpedzaja sie do 30km/bez pedalowania i nie rozciagna wszystkich amorow a Nazir w cale nie musi osiagnac zawrotnej predkosci on poprostu chce dorwac innego psa ( podkreslam nazir to nie moj pies,to bardzo silny i nieogarniety bokser z ktorym jezdzi moj chlopak)i wtedy rozciagnie amory,on jest wstanie przeciagnac rower na zablokowanych hamulcach i to taki z gornej polki za kilka tysiecy,wiec taka lina z jednym amorem to dla niego jak jazda na zwyklej smycz. Kupilam to co bylo odpowiednie dla kazdego psa z ktorym jezdzimy. Nawet za darmo innej liny bym nie wziela.
Kazdy ma prawo do wlasnego wybory chyba dobrze ze w ogole trenuje z moim husky bo wiele osob trzyma je tylko w kojcu albo idzie na spacer dookola bloku.

Ja mam zwykly rower gorski z amortyzatorem przednim i tylnym.Chce tylko dla zabawy wystartowac a nie aby osiagac jakis wielki wynik wiec ten sprzet co mam dostosuje do regulaminu. Naprawde dzieki za wszystkie odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Pią 21:38, 24 Sie 2012    Temat postu:

Anna Korczyńska napisał:

Mozna przepleść przez oczko smyczy koło karabińczyka ( tam, przy wszyciu karabinka zawsze jest troche miejsca) linkę i w ten sposób przymocować smycz do roweru.


Ale nie rozwiązuje problemu - w razie zerwania linki mocującej, smycz strzeliłaby w psa właśnie metalowym karabinkiem. Chodzi o to, że metalowa część MOŻE być od strony roweru, ale nie zintegrowana ze samą liną. Lina musi być miękko zakończona.

Zuza, jak przeczytałam Twój post to mnie trochę zmartwiło Neutral
Owszem, każdy ma prawo wyboru i to w zasadzie przywilej konsumentów.
Ale...
"i wtedy rozciagnie amory,on jest wstanie przeciagnac rower na zablokowanych hamulcach i to taki z gornej polki za kilka tysiecy,wiec taka lina z jednym amorem to dla niego jak jazda na zwyklej smycz. Kupilam to co bylo odpowiednie dla kazdego psa z ktorym jezdzimy"

Nie wyobrażam sobie, żeby do każdego psa był inny amortyzator :) Trochę źle Ci podałam z tą prędkością, bo zupełnie o co innego mi chodziło, niż o zmierzony V max :)
My mamy psa który jest od boksera większy, silniejszy i o wiele szybszy, na dodatek ciągnie w pełnym zaangażowaniu przez X kilometrów trasy w pełnym galopie. Jemu "starcza" ManMatowski amorek, w którym guma jest też pewnie wyższej jakości niż u mniej znanych producentów...

To jest logiczne, że amortyzator się rozciąga - na tym polega jego rola. Sztywna lina w razie poluzowania opadnie, a potem znów się napręży powodując szarpnięcie. Amortyzator to niweluje, ale nigdy tego w stu procentach nie wyeliminuje.
Jeżeli "gumowy" fragment liny (czyli ten amoryzujący) jest za długi, może spowodować sprzężenie zwrotne... czyli zamiast niwelować, odwróci wektor siły i zacznie ściągać z przeciwnym kierunku. Taka jest specyfika splecionej gumy. I tego nie zauważysz, kiedy pies ciągnie :) Poczujesz, jeśli będziesz miała drugi koniec liny w ręce...
Dlatego nigdy nie rozumiałam spacerów z psami na amoryzowanych smyczach - toż to paskudnie niewygodne dla człowieka!

Czyli... guma musi być dobrze dobrana, by niwelować, ale nie odwracać efektu. Rozumiesz... co za dużo to niezdrowo prostymi słowami Very Happy

PS. domyślam się, że rower górski z górnej półki za kilka tysięcy jest o wiele lżejszy od Twojego i łatwiej go przeciągnąć, nawet na dobrych, zaciśniętych hamulcach Wink
Ja kiedyś jeździłam na tzw. "lodołamaczu" takim właśnie z dwoma amortyzatorami. Zwykłe, marketowe gówno (chociaż kupione w rowerowym), ważące tyle co moja trójkółka (która najlżejsza nie jest). A tam nawet przy słabo wyregulowanych hamulcach dało się wstrzymać konie Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Happy Husky Strona Główna -> Wyścigi psich zaprzęgów/Sled dog racing Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin