Forum Happy Husky Strona Główna Happy Husky
Przyjazne forum miłośników Siberian Husky.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bezrasowe-zaprzęgowe, czyli tuningowane psy...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Happy Husky Strona Główna -> Inne psy/Other dogs
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 17:13, 14 Cze 2012    Temat postu: Bezrasowe-zaprzęgowe, czyli tuningowane psy...

Zgodnie z obietnicą, chciałabym co nieco objaśnić w tej kwestii.

Zacznę od tych najbardziej „tradycyjnych”, czyli Alaskan husky. To wbrew pozorom nie krzyżówka SH z AM, tylko… są to burki zaprzęgowe z Alaski. Tam sporo psów było używanych w zaprzęgu, nikt nie przejmował się żadnymi rodowodami. Jeżeli umiał biegać, to był zaprzęgowcem. Jeżeli robił to dobrze, to był dobrym zaprzęgowcem. Rozmnażano je wyłącznie pod względem wydolności, anatomicznych możliwości i mentalnego nastawienia do wysiłku. Zatem to nie rasa, a raczej idea hodowli. Mieszano je z psami nierasowymi i rasowymi, utrzymując w duchu jedną zasadę: mają biegać lepiej, szybciej i dłużej. Dlatego ciężko określić ich specyfikę eksterierową. Niektóre przypominają husky, niektóre wyżły, a większość i tak jest trudnymi do określenia kundelkami Wink

Odniosę się teraz do innej tradycji, bo o niej wspominają najczęściej miłośnicy rasowców. Wielu o tym nie wie, wielu nie chce wierzyć. Wyżeł na Półwyspie Skandynawskim był psem, który zasłużył na miano bycia zaprzęgowym i myśliwym. Bo poza swoją pracą i pomocą myśliwemu, musiał ciągnąć saneczki (pulkę) z narciarzem-myśliwym. Wpierw bez obciążenia, potem już ze zwierzyną, którą upolował. Od tego się zaczęło…
Z wyżłami jeździli bardzo intensywnie, jeśli chodzi o zawody. Wyspecjalizowali swoje zaprzęgowe linie czystych wyżłów, które dzisiaj są co najmniej tak samo dobre jak europejskie mieszanki. Kiedyś były jeszcze grubszej, cięższej kości, ale obecnie na zawodach górują wielkie, długołapne wyżły o wzroście >70cm i ok. 30-35 kg wagi :)
W Skandynawii niejaki pan Hansen wymyślił sposób na hodowanie szybszych niż wyżły psów. Stworzył pierwszy miot pół-wyżłów pół-greyhoundów, co można już nazwać GREYSTEREM. Teraz dla objaśnienia wszelkich niejasności: GREYSTHER to krzyżówka GREYhounda z vorSTHEREM, czyli czystym wyżłem niemieckim krótkowłosym. Realizację pomysłu kontynuowała Lena Boysen, która mieszała te 50/50 z wyżłami, a dalsze pokolenie nadal „rozcieńczała” krwią wyżłów. To wszystko to są greystery… każda domieszka innej rasy/ lub nierasy (Alaskan husky) tworzy z niego eurodoga.
To najpopularniejsze psy nierasowe w zaprzęgach. Ciekawą cechą jest występowanie błękitnych lub dwóch różnych oczu, co jest dziedzictwem Alaskan husky.

Główne założenia można przyjąć jako to, że AH hodowano pod kątem wyścigów długodystansowych, a greystery miały być piekielnie szybkie na krótkich trasach. Domieszki innych ras spowodowały rozwój wytrzymałości w tym bieganiu. Nie tylko dopływ dystansowych Alaskan husky, ale i bardzo wytrzymałych, ciężkich, długołapnych pointerów.
I teraz w zależności od docelowego przeznaczenia, wyspecjalizowały się dwa główne nurty hodowli: dystansowych i sprinterskich w dużych klasach psów (są drobniejszej budowy, mniejsze, najczęściej z dużą domieszką AH), oraz typowo sprinterskich psów do dyscyplin indywidualnych/ małych zaprzęgów (są większe, mają długie łapska, rozwijają kosmiczne prędkości, mają na tyle sił, by radzić sobie dobrze w bikejoringu, canicrossie czy scooter 1 i mniejszych zaprzęgach, jak dwa i cztery psy).

W wielu krajach maszerzy stworzyli swoje linie, swoje podnazwy… dla nas najbardziej liczy się chyba czeska linia, bo cała Europa jest „zawalona” jej przedstawicielami, na dodatek sporo tych linii uważa się za „dobre psy”. Nie da się im odmówić popularności i jednostkowych, naprawdę dobrych przypadków.
Faktem jednak jest, że Czesi oparli swoje linie na psach z Norwegii. W rodowodach istnieją w zasadzie trzy psy – reproduktorzy, którzy w czasach swoich świetności kryli wszystko :)
Ich baza to mieszanka ras vorsther, pointer i greyhound. Ale mieli też sporo psów z domieszką AH, niemniej jednak wszystko nazywa się ESP (Evropsky Sanovy Pes – czyli europejski pies zaprzęgowy, to samo co ESD).

W Niemczech wyłoniła się nazwa GTH, German Trail Hound – niemiecki pies zaprzęgowy. Tych przynajmniej było stać na swoje nazewnictwo Razz Niemcy tak lubią.
Największą rolę w rozwijaniu tej linii miał Heinriech Stahl. Miał do dyspozycji „czyste” Alaskan husky sprowadzone z kontynentu amerykańskiego od najzacniejszych maszerów, oprócz tego miał greystera z Norwegii (proporcja 75/25) i świetne pointery z włoskiej hodowli Del Vento. Wszystkiego używał do krzyżowek, by udoskonalić swoje psy. Startował w sprinterskich klasach dużych zaprzęgów, więc musiały być i szybkie i wytrzymałe.
To właśnie od niego pochodzi dziadek naszego Nascara, o wdzięcznym imieniu VATA.

Tu była historia ^ A teraz w praktyce...
Trochę o naszej bestii... pochodzi ze skrzyżowania dwóch linii: tej rozwijanej w Polsce i tej, którą muszę nazwać oryginalną, mało spotykaną w Czechach. Bo wynikającą z połączenia GTH i suki pół-pointerki pół-greysterki :)
Ojciec, wynik Polskich działań hodowlanych, zmieszanie potomka norweskich greysterów ze francuskimi euro dogami. Do tego wpływ potomka krzyżówek Alaskan husky i pointera z greyhoundem :) Całkiem sympatyczny pies, zapalony w bieganiu głównie w zaprzęgu, samemu nie zawsze ma tyle motywacji, by biec na maksa.
Matka, córa wspomnianego reproduktora VATA, z dużym wpływem pointera we krwi. Doskonale biegająca, pochodząca z udanego miotu. Siostra szalonej Leji, z którą Beata Pawłowska zdobyła „trochę” tytułów w bikejoringu :) Jej brat, Vata II (nazwany po ojcu ze względu na duże podobieństwo w wyglądzie) w minionym sezonie zdobył dwa tytuły w bikejoringu męskim: Mistrza Europy i Mistrza Świata. To on objechał Igora Tracza.

Nam trafił się „najdziwniejszy” pies, bo uwydatniły się cechy… nie wiem czyje :) Najbardziej dominującymi cechami są cechy wyżła, a nasz pies bardziej przypomina greyhounda, którego wpływ ma najmniejszy. Wyrósł na największego (lub prawie największego, jedynego konkurenta nie widziałam już w wieku dorosłym) psa z miotu. Jest przy tym wrażliwy, co z powodu nabytych w młodości przykrych doświadczeń, przeobraziło się w nerwowość. W tym momencie podziękuję wszystkim pseudowłaścicielom pseudoowczarków i pseudobokserów, które będąc luzem atakowały naszego psa, jak był szczeniakiem…
Mój brat długo nad nim pracował, ale te tendencje wykazywał od najmłodszych tygodni, trafił nam się po prostu tchórzliwy przypadek. Jego rodzeństwo było odważniejsze.

Dziś Nassi ma trzy lata i jest już spokojniejszy, a podczas biegania w ogóle zapomina o całym świecie. Nie przeszkadzają mu wtedy owczarki (nawet te szczekające), ani nic innego. Oddaje się w 100%-tach w pracę… Dopiero odkąd go mamy, poznałam co to znaczy mieć „normalnego psa”. Chociaż nasz husky zawsze wyróżniał się jakąś karnością, posłuszeństwem i gotowością poświęcenia wolności dla ciastek na szkoleniu, dopiero uwaga i „bezmyślne” spojrzenie Nascara uświadomiło mi, jak bardzo skupia się na człowieku :)

W wyliczaniu różnic między nimi mogłabym w nieskończoność. Inteligencję przypisałabym zdecydowanie Chesterowi, ale jego inteligencja efektowała w sporą niezależność. Nassi dopomina się uwagi człowieka; do momentu skończenia roku miałam go tak dosyć, że to jest niepojęte. Przyzwyczajona do haszczej niezależności, myślałam że oszaleję przy zwyżlonym potworze, który nie dość że energię miał 24h/dobę i na krótko tylko przysypiał, to jeszcze upierdliwie wszystkich zaczepiał, wszystko ściągał, drapał, gryzł… dopiero po rozpoczęciu treningów doszedł do wniosku, że już ma gdzie ukierunkować swoje ADHD i był „trochę” spokojniejszy. Trochę, bo wystarczy nieplanowana przerwa w treningach i znów staje się nie do zniesienia…

Także puenta jest jasna: z wyżłem/ wyżłowatym jest fajnie, jeżeli planujesz mu karierę sportową. Jeżeli nie masz chęci ani czasu na regularne treningi, lepiej go nie bierz do siebie, bo zrobisz mu krzywdę. On może znajdzie zajęcie w niszczeniu domowego dobytku (jak husky), ale psychicznie pozostanie bardziej pokrzywdzony, nie mogąc BYĆ przy człowieku.

I szczerze powiedziawszy, w końcu ta cecha mnie najbardziej ujęła. To, że po powrocie domowników z pracy/ szkoły cieszy się dłużej; to że śpi na łóżku bo potrzebuje bliskiego kontaktu z człowiekiem :) to, że domagając się czegoś, szczeka na ciebie, walczy o Twoją uwagę, a nie szuka na własną rękę.

Kiedyś marzyły mi się cztery, a nawet sześć psów do midów, z norweskiej hodowli SH Nay-La-Chee – moim zdaniem najlepsza hodowla dla kogoś, kto miał takie podejście jak ja. Husky – jak najbliżej wzorca; rozmnażane pod względem biegania i wyglądu, naturalnie obfurzone a nie te które wygrywają klasy z indeksem „1”, szczurowate i chartowate.
Zawsze zależało mi na midach jako wyprawach, a nie wyścigach. Lubiłam zapiąć swoje misiaki do hulajnogi i na trzy godziny zniknąć w lesie, powoli przemieszczając się między drzewami i podziwiając widoki. To dla mnie było maszerstwo.

Ale rzeczywistość jest okrutna. Do spełnienia marzeń potrzebowałabym domku z ogródkiem. A od zawsze mieszkając w mieście, w bloku, ucząc się i nie pracując, nie miałam żadnych perspektyw na realizację tych planów. Po drodze doszła informacja o stanie zdrowia Chesia, który musiał skończyć treningi zaprzęgowe. Szczerze, to mnie to dobiło. Ja zaraziłam brata i wujka zawodami psich zaprzęgów; brat ze swoim sprinterem wybiegiwali sukcesy na ważnych zawodach, a ja musiałam zrezygnować całkowicie na rzecz obserwacji, jak idzie innym.

To mnie popchnęło do podjęcia decyzji o zmianie wszystkich planów. Takich, do których mam nadzieję dojść już niebawem. Kupno dobrego roweru i jednego psa, który mógłby z nami mieszkać w bloku :) Pod tym względem tuningi są o wiele wygodniejsze, nie tylko ze względu na posłuszeństwo. Łatwiej spożytkować ich energię latem. Łatwiej wychować, by mogły biegać luzem przez większość czasu. No i Nascar wreszcie miałby jakiegoś kompana do zabaw, bo Chester nie uważa szaleństw z nim jako zabawy, tylko objaw sadystycznego ataku.

To chyba byłoby na tyle… nawet epicka opowieść z tego wyszła, he he


Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna Wydra
Forumowicz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 4207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:52, 14 Cze 2012    Temat postu:

Epicka i jak ciekawa! Wink Bardzo ciekawe informacje, z przyjemnością się je czyta :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina Potocka
Forumowicz



Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kobyłka

PostWysłany: Czw 20:20, 14 Cze 2012    Temat postu:

rozsądek przede wszystkim- mam to samo Wink przyjemnie się czyta.

ja ze swoja Vestą mam własnie tak jak Ty, bardzo inteligenta, przez co sprytna i przebiegła. ale duzo pracy i suka chodzi np. na wszystkie spacery bez smyczy trzymając się nie dalej niż 10m. :) ale co prawda to prawda, husky a inny pies to dwie skrajne sprawy pod względem kontaktu z człowiekiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 21:39, 14 Cze 2012    Temat postu:

Dzięki Wink

EDIT

wajola napisał:

Wyrósł na największego (lub prawie największego, jedynego konkurenta nie widziałam już w wieku dorosłym) psa z miotu.


A mi się przypomniało, że może Ty, Karolina P. miałaś z tym konkurentem styczność Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wiola Imiołczyk dnia Sob 18:45, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ola Sowińska
Forumowicz



Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Czw 14:14, 05 Lip 2012    Temat postu:

lekko i przyjemnie się to czyta :)

mogłabyś pokazać kilka psów które występują w rodowodznie Nascara?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 20:57, 05 Lip 2012    Temat postu:

Mogłabym. Ale musiałabym z-uploadować foty, a to wymaga solidnego neta (czyli nie tego, którego mam obecnie w pracy).

Jutro w południe lub wieczór - najwcześniej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina Potocka
Forumowicz



Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kobyłka

PostWysłany: Czw 21:08, 05 Lip 2012    Temat postu:

Wiola Imiołczyk napisał:
Dzięki Wink


A mi się przypomniało, że może Ty, Karolina P. miałaś z tym konkurentem styczność Mr. Green


a co masz na mysli? Razz Chodzi Ci o psa Mileny?
jeśli tak to mogę wstawic kilka fotek starych sprzed roku. (mam nadzieję, że Milena się nie obrazi)








Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolina Potocka dnia Czw 21:15, 05 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 22:53, 05 Lip 2012    Temat postu:

To jest właśnie brat Nascara i póki było widać większość "szczeniaków" to był największy. Ciekawe, czy faktycznie taki pozostał Very Happy

On Nascar fest poszły w górę, na strasznie długich łapach, reszta jest przeciętnego wzrostu. Raczej drobne suki i drobne psy. Z pyska to wypisz wymaluj Pola (mam nadzieję, że z charakteru nie).

A biega coś ten pies czy raczej nie? Bo wychodzi na to, że z dobrze zapowiadającego się miotu dziewięciu szczeniaków tylko dwa tak naprawdę regularnie biegają i pokazują się na zawodach. Dwa psy niby trenują (nie są pokazywane na zawodach a jak coś to sporadycznie) i jedna suka co startuje na zawodach od czasu do czasu ale to raczej w midach i jest trenowana bardziejprzez kolegę właściciela... jeden nieszczęsny, bardzo dobry zawodnik który zaginął Sad Jedna suka której kariera sportowa jest kompletnie nieznana. I ostatnia, która biega... z grenlandami Sad

Z wyglądu to trzy psy były bardzo podobne: on, Kola i Fiodor. Kola zaginął (a z umaszczenia był niemalże identyczny - taki piaskowy deresz), a Fjedja jest jedynym jednolitym beżem z miotu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wiola Imiołczyk dnia Nie 14:52, 08 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ola Sowińska
Forumowicz



Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Pią 0:06, 06 Lip 2012    Temat postu:

a ten co startował w Lubieszowie w PP w D0?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina Potocka
Forumowicz



Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kobyłka

PostWysłany: Pią 9:07, 06 Lip 2012    Temat postu:

czy trenuje to ciężko mi powiedzieć... mimo, że mieszkamy od siebie zaledwie kilometr to nie wiem co u Mileny się dzieje... ale obstawiam, że z treningami to sporadyczna zabawa. mam tylko jedno zdj jak pracuje gdy byłam z nią na jednym treningu ze dwa lata temu



szkoda mi trochę takich łap jeżeli na prawdę nie biega...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Pią 13:13, 06 Lip 2012    Temat postu:

Ola Sowińska napisał:
a ten co startował w Lubieszowie w PP w D0?


Tak, jeden u pana Andrzeja. Ale nie powiem, jest to bieganie w pełni rekracyjne, co widać było po zachowaniu psa na zawodach Confused

Masz rację, Karolina, że szkoda. Bo w miocie wyłoniły się dosyć wyjątkowe psy, super lekkie i o strasznie długich łapskach.
Wbrew pozorom wśród miksów to rzadkość. Po moich doświadczeniach z różnymi psami wychodzi na to, że jeśli taki pies ma odpowiednią chęć do biegania, robi się z niego niezła maszyna sprinterska. Nadaje się jednocześnie do wszystkich dyscyplin... ale i tak większość maszerów w PL pcha się raczej w "małe" psy, przewidując, że to zapewnia sukces Laughing myślę, że Lena Boysen powinna ich zawstydzać w tych domniemaniach, biegająch lepiej lub na równi z nimi, z psami teoretycznie niemającymi tyle wytrzymałości (50% greyhounda) i bardzo dużymi. Zimą również!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna Wydra
Forumowicz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 4207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 13:47, 06 Lip 2012    Temat postu:

Wiolu, a u kogo biega rodzeństwo Twojego psa z grenlandami? Zawsze mnie ciekawiło po co ludzie podpinają do zaprzęgów husky z malamutem, eurodoga z husky etc... jaki jest tego cel? Każda z tych ras biega inaczej. Jeśli ktoś ma możliwość stworzenia dwóch,trzech zaprzęgów to nie wiem czemu upiera się na jeden duży.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiola Imiołczyk
Forumowicz



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Pią 15:14, 06 Lip 2012    Temat postu:

W całości się z Tobą zgadzam - też tego nie rozumiem. To de-naturalizowanie wrodzonych możliwości. U wolniejszych psów uzyskuje się sztuczne przyspieszenie, za to u wolniejszych kompletne wyciszenie, co może prowadzić do zgorszenia u psa biegania :/

Aga Błach dopina siostrę Nascara do swoich grenlandów. Już nie mówię o treningach, bo nawet na zawodach taką politykę stosowała. Pierwszym eksperymentatorem był chyba jednak Paweł M., który tak "przyspieszał" grenlandy tylko na treningach.

Dla mnie to jest straszne - bo ogranicza się naturalne tempo psa. Zwłaszcza u miksów, które specjalnie nie potrzebują dodatkowej motywacji, żeby pobiegac na maksa - czego nie uświadczysz u rasowców, które po prostu mają zupełnie inne nastawienie - bo zupełnie co innego powinny robić.


Obiecane fotki:

Export (czyli praprapradziadek Nascara:) ) - greyster, którego Stahl używał w swojej hodowli (75/25 z drugiej generacji - ojciec Exporta pochodził z pierwszego miotu greysterów na świecie)
[link widoczny dla zalogowanych]
Genetyka to jednak jedna wielka czarna magia. Z wyglądu to Nascarowi najbliżej do Exporta właśnie Very Happy

Milknose (prababcia Nascara, matka Vaty) - typowy alaskan husky :)
[link widoczny dla zalogowanych]

Turbo Junior (prapradziadek Nassiego) - jeden z najsławniejszych greysterów w całej Europie, miał olbrzymi wpływ na rozwój czeskich linii ESP.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu Turbo Junior "za bajtla" ze swoim tatusiem, świetnym Turboprinsenem :)
[link widoczny dla zalogowanych]

No i zdaje się, że mamy psa VATA, czyli dziadka Nascara :)
[link widoczny dla zalogowanych]

Rodzice, czyli Putin (czarny) i Pola (ta beżowa)
[link widoczny dla zalogowanych]

Ten po lewej to Nitro, dziadek Nascara
[link widoczny dla zalogowanych]
W zasadzie ta suka obok Nitro też należy do rodziny: jest siostrą Kory, czyli babci Nascara :)

Wstawię następne, jak znajdę Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wiola Imiołczyk dnia Pią 22:14, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Happy Husky Strona Główna -> Inne psy/Other dogs Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin